Grudzień 2023 roku przyniesie w Polsce znaczące zmiany w Kodeksie Karnym, które mocno wpłyną na kierowców. Jednym z najgorętszych tematów jest zaostrzenie kary za prowadzenie pojazdu „pod wpływem” alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych. Ale czy to oznacza, że państwo będzie mogło zabrać nam nasz ulubiony czterokołowiec?
Zacznijmy od najważniejszego pytania – czy samochód zabierają w momencie zatrzymania? Odpowiedź brzmi: nie. Nie martw się, twój samochód nie zniknie w mgnieniu oka, gdy policjant postawi cię na poboczu. Zabranie pojazdu nie jest automatyczne. To musi nastąpić po udowodnieniu winy, a także pod pewnymi okolicznościami.
Sprawa nie jest taka prosta, jak mogłoby się wydawać. Zgodnie z nowymi regulacjami, kierowca może stracić samochód dopiero po udowodnieniu jego winy w popełnieniu przestępstwa. To oznacza, że samo zatrzymanie nie jest równoznaczne z utratą auta.
Zatem, kiedy nastąpi „utrata”? To zależy od kilku kluczowych czynników. Po pierwsze, musi zostać udowodnione, że kierowca prowadził pojazd „pod wpływem” z określonym stężeniem alkoholu we krwi lub wydychanym powietrzu. Minimalne stężenie to 1,5 promila we krwi lub 0,75 mg/dm3 w wydychanym powietrzu.
To jednak nie jest decyzja automatyczna. Sąd może wyjątkowo odstąpić od zabrania samochodu, jeśli występują szczególne okoliczności. Nie liczmy natomiast, że sąd uzna nasze dobre samopoczucie po zeszłonocnej imprezie jako szczególne okoliczności.
A co jeśli samochód nie należy do nas lub nie był nasz? Tutaj nie ma wyjątków. Nie ważne, czy to twój, czy kuzyna kolegi sąsiada. Kara dotknie każdego. W takim przypadku, zamiast „zabrania” samochodu, sąd może nałożyć „karę pieniężną”, której wysokość będzie równa wartości samochodu.
Sąd nie daje się oszukać. Wartość auta zostanie określona na podstawie ostatniej polisy OC lub, gdy takiej nie mieliśmy, na bazie średniej rynkowej wartości. Na marginesie, w przypadku braku polisy OC narażamy się również na karę z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Sąd sam oceni wartość, a tylko w wyjątkowych przypadkach poprosi o opinię biegłego.
A co, jeśli prowadziłeś służbowy? Tutaj istnieje rozróżnienie. Jeśli prowadziłeś służbowy samochód po pracy, nie ma w tym przypadku omawianej „utraty”. Natomiast jeśli prowadziłeś go w trakcie wykonywania zawodowych obowiązków, czeka cię „kara pieniężna” na rzecz państwowego funduszu, wynosząca co najmniej 5.000 zł.
Podsumowując, nowe przepisy w Kodeksie karnym wprowadzają poważne zmiany dla kierowców. Zastrzeżenia dotyczące utraty samochodu są uzasadnione, ale państwo nie bierze go od razu. Odpowiednie warunki muszą zostać spełnione. Czy to krok w dobrą stronę? Czas pokaże, czy zmiany przyczynią się do poprawy sytuacji na drogach. W międzyczasie, trzymaj się przepisów i ciesz się bezpieczną jazdą!
Pozwanie doradcy kredytowego nie jest tak proste, jak moglibyśmy myśleć
Sąd Rejonowy w Łodzi uniewinnia naszego Klienta. Tragedia łączy czy dzieli? Zapewne wielu z Was kojarzy tragedię rozgrywającą się w Suszku 2017 roku. Przez las w małej miejscowości w województwie pomorskim przeszła nawałnica, która dokonała szeregu zniszczeń. Wieści o połamanych drzewach i pozrywanych dachach zostały przerwane komunikatem o uderzeniu nawałnicy w obóz harcerski. Dwie młode harcerki straciły życie, a na ławie oskarżenia zasiedli ludzie odpowiedzialni za organizację obozu, jak również […]
Pogoń za dłużnikiem i jego majątkiem jest często dużym wyzwaniem. Sprawdź prosty sposób pozwalający obrać drogę na skróty.